Wytchnienie kryjące się w nazwie maja otrzymać rodzice. Będą to miejsca, w których można będzie pozostawić swoich podopiecznych i załatwić swoje sprawy, zadbać o zdrowie, bądź po prostu odpocząć. Dzieci będą tam przebywać nieodpłatnie, nawet do tygodnia. Ośrodek fundacji "Potrafię pomagać" zwiększył także ilość przyjętych dzieci z 20 do 36 osób.
- To będzie wysokospecjalistyczna placówka, gdzie będą zastosowane nowe technologie w zakresie transportu dziecka, dostosowane łazienki, monitoring online. To jest coś, co u nas funkcjonuje w ośrodku od początku. Rodzice mają dzięki temu szansę obserwować co się dzieje z dzieckiem w danym momencie - mówi dyrektor fundacji"Potrafię Pomóc" Adam Komar.
>>> Student pobił czarnoskórego w siłowni w centrum Wrocławia. Wyzywał go od "jeb... czarnuchów"
- Już nie mówię o tym że jakby mi się coś stało, czyli go musiała iść do szpitala, czy jakąś diagnostykę robić. To chociażby takie wytchnienie, nawet żeby z tymi starszymi córkami coś zrobić tylko we trzy, bo wiadomo, że my z Zosią dużo rzeczy robimy razem, ale niektórych rzeczy, nawet chociażby do kina, czy na jakiś koncert, nie da się Zosi ze sobą wziąć - tłumaczy Agnieszka Jasicka mama 7 letniej Zosi z porażeniem mózgowym.
To nie koniec rozwoju Ośrodka Rehabilitacyjno- Edukacyjnym dla Wyjątkowych Dzieci. Za 5 lat ma powstać nowy kompleks "Potrafię pomóc", w który będzie się znajdować kolejne 10 pokoi wytchnień i dwa razy więcej miejsc dla grup przedszkolnych.
Więcej w materiale reportera Radia ESKA Krzyśka Staszkiewicza: