Nieprzestrzeganie terminów ważności żywności, posiłki o zaniżonej wielkości porcji w stosunku do tego, co podano w jadłospisie, niehigieniczne warunki przetrzymywania jedzenia, brak informacji o alergenach, stosowanie tańszych zamienników. To najczęstsze stwierdzone przez kontrolerów błędy.
Polecany artykuł:
W całej Polsce w pierwszym kwartale zeszłego roku sprawdzono 83 firmy cateringowe. U ponad 70 procent z nich wykryto błędy. Na Dolnym Śląsku skontrolowano sześć takich spółek: dwie dostarczające posiłki do szpitali i cztery do szkół i przedszkoli. W pięciu z nich wykryto nieprawidłowości.
Produkt jogurtopodobny i drób przeterminowany o 11 dni
Przykłady zachowania pracowników cateringu przerażają. Na przykład: zgodnie z jadłospisem posiłek dla dzieci miał zawierać m.in. masło, kakao i sałatkę owocową z jogurtem naturalnym. Zamiast tego maluchy ze żłobka dostały: miks tłuszczowy, napój kakaowy typu instant i produkt jogurtopodobny.
Albo: kontrolerzy znaleźli w magazynach firm cateringowych przeterminowane produkty, m.in.: twaróg śmietankowy – o 6 dni, mięso drobiowe – o 11 dni, szynkę wyborową - o 12 dni, kaszę manną BIO - o 35 dni, koncentrat mąki niskobiałkowej - o 173 dni.
Jeszcze inny przykład: Uczniowie gimnazjum dostali za małe porcje naleśników z dżemem truskawkowym – 119-196 g zamiast obiecanych 250 g. Dzieciom z podstawówki i pacjentom szpitala serwowano natomiast mniejsze kotlety mielone.
"Tępe dzidy", "jak się k* nie podoba, to należy wyp*, a nie siedzieć do końca w tej tragedii". Tak pracownicy hotelu w Karpaczu zwracają się do gości! [WIDEO NOWA TV 24 GODZINY]
ZOBACZ materiał NOWA TV 24 GODZINY:
28 tysięcy złotych kar do zapłacenia
Jeszcze w trakcie kontroli pracownicy firm cateringowych naprawiali swoje uchybienia. Inspekcja Handlowa nałożyła na winnych kary i mandaty. W sumie to około 28 tysięcy złotych. Cztery postępowania jeszcze się toczą.
Inspektorzy skierowali też dwa wnioski do sądu o ukaranie za wykroczenia. Apelują oni także do dyrektorów szkół, szpitali i przedszkoli, by jeszcze uważniej nadzorowali firmy dostarczające im jedzenie.