Od kilku dni strażacy z całej Polski walczą z potężną powodzią, która nawiedziła południowe regiony kraju. Woda nie ominęła również położonej na Dolnym Śląsku Legnicy. W niedzielę strażacy Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy pracowali w okolicach rzeki Kaczawa. Nieopodal mostu przy ul. Bielańskiej zabezpieczyli powalony do wody konar drzewa, którego wyciągnięcie było utrudnione. Przy pomocy zawiesia materiałowego przymocowali go do stałego elementu. Gdy sytuacja nieco się ustabilizowała, strażacy wrócili na miejsce, by zebrać sprzęt. Jak się okazało zawiesie, które zabezpieczało konar, zniknęło.
WAŻNE: Super Express i Radio ESKA zbierają dary dla powodzian w całej Polsce. Zobacz, jak możesz pomóc
- Ludzie Kochani, to już nie jest śmieszne. W niedzielę Straż Pożarna zostawiła w Parku Miejskim w pobliżu mostu na Bielańskiej widoczne na zdjęciach zawiesie w celu zabezpieczenia powalonego drzewa przed przemieszczeniem się. Wiadomo, z jakim impetem takie drzewo płynie z dużym nurtem rzeki. Dzisiaj zaczęliśmy zbierać sprzęt z chronionego rejonu. No niestety ktoś zawiesie sobie pożyczył. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie odniesie, gdzie trzeba - napisał oburzony mieszkaniec miasta.
Niestety, informacje te w rozmowie z Onetem potwierdził mł. kpt. Mateusz Guzenda z Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy. - Do tej pory nie odzyskaliśmy tego sprzętu. Zniknęło zawiesie materiałowe, szekle oraz lina - dodał ze smutkiem.
Zobacz: Relacja na żywo z sytuacji powodziowej w Polsce - 18 września 2024"
Galeria poniżej: PILNA ewakuacja w Żaganiu. Dramatyczny apel. "20 cm do przelania wałów"