Śledczy ustalili, że 27-latka zmarła na skutek upadku z wysokości

i

Autor: Freesally/PD/pixabay.com Śledczy ustalili, że 27-latka zmarła na skutek upadku z wysokości

Śledczy badają tajemnicę śmierci 27-letniej Magdy w Egipcie [NOWE FAKTY, WIDEO]

2017-05-04 19:51

Do Egiptu poleciała sama. To miała być podróż jej marzeń. Skończyła się jednak tragicznie. Przyczyny śmierci dziewczyny ustala teraz prokuratura w Polsce i w Egipcie.

Magdalena Ż. zginęła 30 kwietnia w egipskiej Hurghadzie. Prokuratura zakwalifikowała zdarzenie jako zabójstwo, ale jak tłumaczą śledczy, to tylko wstępne założenie, które może się jeszcze zmienić.

Chłopak miał z nią lecieć, ale w ostatniej chwili okazało się to niemożliwe

- Ustalono,  że  27-letnia mieszkanka Bogatyni, Magdalena Ż. zamieszkała aktualnie we Wrocławiu, w dniu 25 kwietnia 2017 roku, po wykupieniu wycieczki zorganizowanej przez jedno z krajowych biur podróży, przyleciała do egipskiego kurortu Marsa-Alam. Wycieczkę pierwotnie zaplanowała wraz ze swoim partnerem, który w konsekwencji jednak jej nie towarzyszył - tłumaczy Violetta Niziołek z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

Chłopak Magdy nie poleciał z nią, bo już na lotnisku okazało się, że ma nieważny paszport. Jednak cały czas był z nią w kontakcie telefonicznym. Po dwóch dniach pobytu 27-latki w Egipcie mężczyznę zaniepokoiło jej zachowanie. Dlatego porozumiał się z  touroperatorem i polskim  przedstawicielstwem  dyplomatycznym  w Kairze. Chciał by Magda wróciła do Polski wcześniej.

Jak zmarła 27-latka? Jest kilka wersji wydarzeń

- Z uwagi  jednakże na pogarszający się stan zdrowia  pokrzywdzonej, przewieziono ją do szpitala w Hurghadzie, gdzie obecny  na miejscu, a przybyły z kraju znajomy pokrzywdzonej w obecności rezydentki biura podróży uzyskał informację, iż Magdalena Ż. zmarła w wyniku obrażeń doznanych na skutek upadku w z wysokości, z pierwszego lub drugiego piętra szpitala , w którym przebywała w miejscowości Marsa-Alam - dodaje prokurator Niziołek.

Pojawiły się tez informacje, że podczas ostatnich kontaktów ze znajomymi z 27-latka mówiła, że ktoś dosypał jej czegoś do drinka. Sprawiała wrażenie skołowanej i przerażonej.

Śledczy zbierają teraz dowody. Planują też wnioskować do władz Egiptu o przesłuchanie świadków, w tym pracowników hoteli, w których przebywała 27-latka oraz personel medyczny ze szpitali,  w których udzielano jej pomocy. W Egipcie ma zostać też wykonana sekcja zwłok Magdaleny Ż i badania toksykologiczne. Mają one zostać powtórzone we Wrocławiu po sprowadzeniu do kraju ciała zmarłej.

Zobacz materiał NOWA TV 24 GODZINY:

Czytaj także: Zawalił się fragment nabrzeża Odry. Do środka wpadł samochód, drugi zawisł nad wyrwą [ZDJĘCIA, AUDIO]