Na świętego Antoniego pojawiło się 26 sześcianów edukacyjnych, osiem platform, drewniane ławy oraz duże donice, a w nich prawie 900 sadzonek. Żeby je wyminąć kierowcy muszą teraz jeździć slalomem.
W dodatku należy zdjąć nogę z gazu. Ulica została objęta strefą zamieszkania. Oznacza to, że pierwszeństwo mają na niej piesi. Obowiązuje także ograniczenie prędkości do 20 kilometrów na godzinę, a parkowanie może odbywać się w wyłącznie wyznaczonych do tego miejscach. Jest ich bardzo niewiele. Dokładnie: dziewięć, z tym że jedno przeznaczone jest dla straży miejskiej, drugie dla kościoła, a cztery dla osób niepełnosprawnych.
Zimą łatwiej będzie przejechać świętego Antoniego
Część konstrukcji ma jednak znikać wraz z nadejściem zimnych dni. W listopadzie zdemontowane mają być drewniane platformy przy kawiarniach.
- Będą one przylegały do kawiarnianych ogródków, które są usuwane po sezonie letnim. Dlatego na zimę trzeba będzie zabrać też platformy - tłumaczyła juz parę tygodni temu w rozmowie z nami Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.