Według pracowników Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu glony z Morza Bałtyckiego działają też bardzo korzystnie na cerę i wzmacniają odporność.
Polecany artykuł:
Jeśli zdarza Wam się pływać w polskim morzu, pewnie niespecjalnie za nimi przepadacie. Tymczasem nasze, rodzime glony okazują się być znacznie zdrowsze od tych z ciepłych krajów. Pierwsze wyniki badań pokazują, że mają one mnóstwo zalet.
- Są to algi żyjące w wodach słonych. Mogą aktywniej wiązać różne mikro i makroelementy, a poza tym są bogatsze w przeciwutleniacze - wylicza Krzysztof Marycz z Uniwersytetu Przyrodniczego.
Jak to jeść?
Glony bardzo dobrze smakują między innymi w kotletach mielonych czy nawet dodane do rosołu.
- Mają słonawy smak. Zapach bardzo zbliżony jest do tego, co czujemy jedząc ryby. Sposoby przygotowywania alg są różne w zależności od zastosowania. Mogą być w formie liści sałaty, proszku albo wysuszonego preparatu, pozbawionego wody - taka pietruszka - opisuje Agnieszka Śmieszek.
Glony pomogą cukrzykom?
Na razie wrocławscy naukowcy badają glony w formie wysuszonej lub zmielonej. W przyszłości pracownicy Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu planują sprawdzić miedzy innymi czy glony z Bałtyku mogą pomóc ludziom w walce z cukrzycą.
Na całym świecie algi są już stosowane w kosmetologii. Wykorzystuje się je na przykład jako składnik kremów, mydeł czy maseczek.
Zobacz film reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs:
Więcej w materiale reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs: