Tajemnicze kręgi w zbożu pod Oławą zostawiło UFO? Naukowcy z UWr rozwiązali tę zagadkę!

2017-12-13 17:59

Krąg  o średnicy 80-90 metrów odkryto w zbożu pod Oławą w tym roku dzięki zdjęciom lotniczym. Niektóry podejrzewali, że to ślad UFO. Jednak tak naprawdę to pozostałość po potężnej konstrukcji sprzed kilku tysięcy lat.

Kręgi zbożowe znajdowane są w różnych częściach Polski, między innymi niedaleko Ornety (zdjęcie poglądowe)

i

Autor: Archiwum serwisu Kręgi zbożowe znajdowane są w różnych częściach Polski, między innymi niedaleko Ornety (zdjęcie poglądowe)

Okazuje się, że kręgi to ślad po... rondlu. Nie chodzi jednak o małe naczynie. Tak nazywa się gigantyczne obiekty występujące przeważnie na terenie Czech, Moraw, Słowacji, Węgier i Niemiec.

– Ten bardzo charakterystyczny układ: podwójne rowy połączone klamrami, cztery wejścia, palisady jest typowy dla wyjątkowo krótkiego okresu i konkretnych społeczności, stąd nasza pewność. Założenie to powstało około siedem tys. lat temu – ocenia Mirosław Furmanek z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego.

Jak to możliwe, że ślady budowli sprzed tysięcy lat widać z lotu ptaka?

- Zasada jest prosta: jeśli człowiek wykopał coś w ziemi, na przykład fosę czy jamę, albo pod powierzchnią ziemi znajdują się fragmenty kamiennych budowli, jak fundamenty, to te miejsca wyróżniają się na tle reszty otoczenia. Rosnące tam zboża dojrzewają w innym tempie, mają inną wysokość, kolor i tym podobne - tłumaczy Mirosław Furmanek.

Szaszłyk w połowie ceny świni na jarmarku we Wrocławiu. Zdjęcie tego rachunku wywołało wielkie oburzenie w sieci

Miejsce składania ofiar, kalendarz czy stadion?

Nie wiadomo jeszcze jaką funkcję pełnił oławski rondel, którego szczątki znajdują się pod ziemią. Pomysłów jednak nie brakuje.

Jedna z hipotez zakłada, że krąg pełnił funkcje społeczno-symboliczne i odbywały się w nim różnego rodzaju obrzędy religijne, ze składaniem ofiar włącznie. Być może był to jednak stadion, na którym rozgrywano zawody sportowe. Niektórzy badacze sugerują też, że obiekt mógł być czymś w rodzaju obserwatorium czy kalendarza. To dlatego, że położenie wejść pokrywało się z wydarzeniami astronomicznymi, związanymi z konkretnymi świętami czy cyklem działań rolniczych.

Wrocławscy naukowcy chcą dalej badać ślady budowli przy pomocy radaru lub magnetometru.

Czytaj także: Zaatakujesz urzędnika z Wrocławia, to Cię obezwładni! Pracowników urzędów przeszkolą strażnicy więzienni [AUDIO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki