Taka kara grozi mordercy Anastazji. Będzie sądzony w Polsce? Grecki policjant nie ma wątpliwości

i

Autor: KOSTV.GR; archiwum

W końcu się przyzna?

Taka kara grozi mordercy Anastazji. Będzie sądzony w Polsce? Grecki policjant nie ma wątpliwości

2023-06-27 10:30

Salahuddinow S. z Bangladeszu oskarżony jest m.in. o morderstwo 27-letniej Anastazji Rubińskiej z Wrocławia. Grozi mu kara dożywotniego więzienia, a strona polska chciałaby, żeby był on sądzony w naszym kraju. Grecki policjant zdradził, od kogo będzie to zależało.

Zabójstwo Anastazji na Kos. Taka kara grozi podejrzanemu

W Grecji trwa śledztwo związane z makabrycznym morderstwem 27-letniej Anastazji Rubińskiej z Wrocławia na wyspie Kos. O zbrodnię oskarżony jest Salahuddinow S. z Bangladeszu, któremu śledczy postawili również zarzuty porwania i gwałtu na Polce. Z każdym dniem przybywa dowodów wskazujących na winę 32-letniego Banglijczyka. - Kiedy mężczyzna został aresztowany, nie znaleziono jeszcze ciała Anastazji. Nie przyznawał się do winy, bo myślał, że policja nie znajdzie zwłok – powiedział w rozmowie z PAP George Kalliakmanis, szef związku policjantów południowo-wschodniej Attyki. Mimo nowych oskarżeń i zgromadzonych dowodów mężczyzna wciąż nie przyznaje się do winy.

Gdzie będzie proces w sprawie morderstwa?

Na wtorek (27 czerwca) zaplanowane kolejne przesłuchania podejrzanego. Bez względu jednak na jego postawę, sprawa zakończy się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia. Pytanie, tylko przed jakim sądem Banglijczyk będzie sądzony.

Przypomnijmy, że już dzień po znalezieniu zwłok 27-latki, czyli 19 czerwca, premier Mateusz Morawiecki informował, że strona polska będzie wnioskowała o wydanie sprawcy do naszego kraju. - Sprawca musi ponieść bardzo surowe konsekwencje. Dlatego zwrócimy się do Grecji o wydanie podejrzanego, aby stanął przed polskim sądem i otrzymał najwyższy możliwy wymiar kary – napisał wówczas na Twitterze.

Oczywiście jest to możliwe – choć jak podkreślają prawnicy – bardzo mało prawdopodobne. Podobnie uważa George Kalliakmanis, według którego decyzja będzie należała do nowego rządu w Atenach, wyłonionego w wyniku niedzielnych (25 czerwca) wyborów parlamentarnych. - Myślę jednak, że skoro do przestępstwa doszło na terytorium Grecji, będzie on sądzony i ewentualnie ukarany na miejscu – powiedział grecki policjant.

Pytany o pojawiającą się w mediach krytykę postępowania policji w trakcie śledztwa zwrócił uwagę na szybkie zatrzymanie podejrzanego, który próbował opuścić wyspę. - Gdyby udało mu się uciec do Włoch, cała sprawa byłaby dużo trudniejsza – podkreślił.

Przypomnijmy, że Anastazja zaginęła w poniedziałek 12 czerwca na greckiej wyspie Kos, gdzie pracowała w jednym z hoteli. W niedzielę 18 czerwca znaleziono jej ciało.

POKÓJ ZBRODNI: Tak umierała Anastazja