Mission Impossible 7 ma być produkowana - częściowo - również w Polsce. Robert Golba, polski producent odpowiedzialny za film, wystąpił o pozwolenie do wykorzystania mostu. Media obiegły informacje, że ponad 100-letni most ma zostać wysadzony. Sprawy się jednak komplikują.
Hollywoodzka superprodukcja vs 115 letni most kolejowy w Pilchowicach
Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego zapewnia, że chce przejąć linię Jelenia Góra – Lwówek Śląski, która przebiega przez most nad Jeziorem Pilchowickim i zamierza go zrewitalizować. Dlaczego? To pokłosie umów pomiędzy PKP PLK, a samorządem. Ma z nich wynikać, że samorząd przejmuje od spółki ok. 20 odcinków nieużywanych tras kolejowych na Dolnym Śląsku. Wśród nich jest właśnie Most nad Jeziorem Pilchowickim.
Dla polskiego producenta nie ma tego złego. Według niego, sytuacja jest komfortowa w obu przypadkach: jeśli właścicielem pozostanie PKP PLK, filmowcy będą współpracować ze spółką, jeśli właścicielem zostanie samorząd: będą współpracować z samorządem. Z kolei sama produkcja na terenie Dolnego Śląska ma się znacznie przyczynić do promocji regionu.
Radni też nie szczędzą słów, ale tych przeciwnych. Patryk Wild, radny Sejmiku Województwa Dolnośląskiego w mediach społecznościowych pisze: " [...] zaraz zobaczymy czy wysadzanie w powietrze zabytków z dotacji Ministra Kultury to w Polsce Mission Impossible".
Jego formacja - Bezpartyjni Samorządowcy - tak komentuje cały spór wokół mostu:
Ten most nie jest zabawką w rękach producentów filmowych. Ten Most jest częścią ambitnego planu przejmowania nieczynnych linii kolejowych na Dolnym Śląsku i ich rewitalizacji
"Łapy przecz od mostu! Wysadźcie się sami"
Piotr Rachwalski, były prezes Kolei Dolnośląskich przy okazji tej sprawy występuje już w roli bloggera. W mediach społecznościowych nagłaśnia problem Mostu w Pilchowicach i obala - według niego - fałszywe prawdy i narracje, które miałyby doprowadzić do porozumienia z filmowcami.
Jednym z częstszych (kłamstw - red.) jest narracja o rzekomym złym stanie technicznym mostu, który to niby ma się zawalić jeśli nic z nim nie zrobimy. To ewidentna nieprawda, po moście jeszcze w 2017 jeździły pociągi, jego stan w dokumentacji PKP PLK był określany jako "dobry"
- pisze. W tym samym wpisie dodaje też, że w istocie argument o promowaniu Dolnego Śląska amerykańską produkcją jest mrzonką. Dlaczego? Polski most ma w filmie zagrać...Szwajcarię.
Nie jest też prawdą że udział w filmie będzie jakąkolwiek promocją dla Polski czy regionu. Most i okolica zagra bowiem w firmie Mission Impossible 7 góry Szwajcarii. Słaba to reklama dla naszego kraju [...] w normalnej sytuacji samo nagłośnienie sprawy by ją zakończyło, póki co jednak trwa próba sił - czy ten numer przejdzie, czy jednak hałas i protesty okażą się zbyt głośne
- komentuje. Czy faktycznie Most w Pilchowicach miałby zagrać Szwajcarię? Tego jeszcze nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że ruszyły protesty. Według słów Piotra Rachwalskiego, obecna dolnośląska konserwator zabytków rozpoczęła procedurę wpisania mostu na listę zabytków. Wtedy jego wyburzenie będzie już praktycznie niemożliwe.
Wiadukt kolejowy nad Jeziorem Pilchowickim właśnie teraz zdobywa sławę
O planach filmowców, dialogu z samorządem i PKP PLK, spekulacjach dotyczących możliwych scenariuszy rozpisywały się już media światowe. W Wielkiej Brytanii sprawą zajął się The Daily Mail Online, czy The Times. W Polsce specjalna grupa założona przez zwolenników zabytków i reliktów "Jestem przeciw zniszczeniu mostu w Pilchowicach!" liczy już ponad 11 tysięcy członków.
Mission Impossible 7 w Polsce
Oficjalnie film ma trafić na ekrany kin 19 listopada 2021 r. Z kolei sama produkcja podobno podzielona jest na dwie części, przez co fani Mission Impossible, już teraz mogą czekać na ósmą część, która ma się ukazać w 2022 r.