Tomasz Komenda nie żyje
Smutne wieści przekazał dziennikarz Uwagi! i Superwizjera Grzegorz Głuszak, który od początku zajmował się sprawą niesłusznie skazanego mężczyzny. Na razie nieznane są szczegółowe przyczyny i okoliczności 46-letniego Tomasza Komendy. Wiadomo, że w ostatnim czasie walczył on z nowotworem, o czym informowała jego była partnerka. Również sam Komenda latem w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" poruszył temat ciężkiej choroby. - Leczę się, jestem na chemii, włosy już mi odrosły. Żyję, z tym że był rak, teraz nie ma, ale nie wiadomo, czy znowu nie wróci. Do operacji się nie nadawał. Ciężko mam. Ciekawe, kiedy zrzucę w końcu ten krzyż, już należałoby mi się trochę spokoju – mówił w rozmowie z Ewą Wilczyńską, dziennikarką "GW".
Kim był Tomasz Komenda?
Historią Tomasza Komendy żyła cała Polska. Mężczyzna w 2004 roku został niesłusznie skazany przez sąd na karę 25 lat pozbawienia wolności za zgwałcenie i zabójstwo 15-letniej dziewczyny. Komenda nie przyznał się do winy i w trakcie procesu wielokrotnie powtarzał, że obciążające go zeznania, które złożył po zatrzymaniu, były na nim wymuszone groźbami i zastraszaniem.
W marcu 2018 został warunkowo zwolniony z odbywania kary i po 18 latach za kratkami wyszedł na wolność. 16 maja 2018 roku Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę.
W 2021 roku sąd przyznał Tomaszowi Komendzie niemal 13 mln złotych zadośćuczynienia za 18 lat, które niesłusznie spędził w więzieniu.