Opla, który jechał trasą z Miłoradzic do Raszowa kierując się to ku jednej, to ku drugiej krawędzi jezdni zauważył inny kierowca w poniedziałek 22 października o godzinie 11.00. O sprawie została powiadomiona policja.
Udawał, że nie wie o co chodzi
Opisany pojazd stał zaparkowany we wskazanym miejscu, blisko skrzyżowania.
- W środku funkcjonariusze zastali dwóch „śpiących” mężczyzn. Od kierowcy wyraźnie czuć było woń alkoholu. Okazał się nim 60 - letni mieszkaniec gminy Lubin. Kierowca udawał, że nie wie o co chodzi i co się stało - relacjonuje Wojciech Jabłoński z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
>>> Nagrywali zatrzymanie Igora Stachowiaka, zostali za to legalnie zatrzymani? Sprawa powraca!
Za Oplem stał jednak samochód świadka, który zawiadomił policję. Potwierdził on, że mężczyzna, który siedział za kierownicą, kierował wcześniej samochodem.
Po badaniu na zawartość alkoholu okazało się, że 60 - latek ma w swoim organizmie ponad 2,8 promila.
Kierowca stracił prawo jazdy. Grożą mu do 2 lat więzienia, zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna.