W elektrycznych autach brakuje dowodu rejestracyjnego, a w schowku znajduje się tylko jego kserokopia.
- Prawo mówi jasno: kserokopia dokumentu nie jest żadnym dokumentem - tłumaczy Kamil Rynkiewicz z wrocławskiej komendy. - Poprzez dokumenty rozumiemy tylko i wyłącznie oryginały. Proszę sobie wyobrazić sytuację, w której petent idzie do urzędu i wymagany jest od niego dowód osobisty. On okazując kopię dowodu osobistego swojej sprawy nie załatwi - wyjaśnia Kamil Rynkiewicz.
>> Vozilla wystartowała! Nie obyło się bez wpadki
Policja zatrzymuje kierowcę, ktoś z Vozilli przyjeżdża
Vozilla w swoim regulaminie zapewnia, że ewentualne koszty związane z nieposiadaniem dokumentów (mandat wynosi 50 zł) bierze na siebie. Jednak to też może oznaczać kłopoty. Jeżeli nie jest to najbliższa rodzina, to prawo zabrania płacenia mandatów za kogoś.
- W przypadku oryginalnych dokumentów problem jest większy, bo eliminuje samochody z wypożyczalni. Kiedy policja zatrzyma naszego użytkownika, prosimy o bezpośredni kontakt. Wtedy nasi pracownicy pojawiają się na miejscu z oryginałami dokumentów - tłumaczy Przemysław Hortecki z Vozilli.
>> Spaliny czy kurz pobudowlany? Będzie specjalne sprzątanie nowego dworca autobusowego [AUDIO]
Jednak funkcjonariusze mają prawo nie czekać na oryginał, bowiem ważny dokument zawsze powinniśmy mieć przy sobie.
Sprawą zajmuje się już Ministerstwo Cyfryzacji.
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Pauliny Szymoniak: