Ratownicy GOPR uratowali parę w rejonie Czarnej Przełęczy. Turyści nie mogli iść dalej. Postanowili wrócić, ale nie potrafili odnaleźć szlaku. Wtedy wezwali na pomoc ratowników. Zrobili to przez centrum powiadamiania ratunkowego. Z początku ratownicy mieli problem z ustaleniem pozycji poszukiwanych. Jednak udało się to w końcu ustalić. Dotarcie do turystów nie było proste z powodu ciemności, głębokiego śniegu i lodu. Ostatecznie udało się sprowadzić ich całych i zdrowych, tylko zmarzniętych.
Polecany artykuł:
To już trzecia akcja, w której biorą udział ratownicy GOPR-u w Karkonoszach w przeciągu ostatnich trzech dni. Poprzednie dwie trwały dłużej i były cięższe. Kończyły się około 3 w nocy i trwały od 3 do 5 godzin. W Wigilie GOPR-owcy poszukiwali turystę, który zgubił szlak w rejonie Tępego Szczytu. Do akcji ruszyło 10 osób. Na szczęście udało się odnaleźć mężczyznę. Był w pierwszym stopniu hipotermii.
>>> Wysiadając z auta nie mógł ustać na nogach. Mówił, że pojechał tylko po choinkę
"W nocy ratownicy ruszyli na pomoc turystom, którzy zgubili szlak w rejonie Kukułczych Skał. Poszkodowani w pierwszym stopniu hipotermii, znajdowali się w trudnym terenie. Jedna z osób doznała urazu kończyny. W 5-godzinnej akcji brało udział 7 ratowników" - opublikowano 24 grudnia na stronie GOPR Karkonosze.