Wałbrzych. Zabójstwo 42-latki. Jej partner mówi o wypadku
Bulwersujące zeznania złożył w prokuraturze po zabójstwie mieszkanki Wałbrzycha jej 45-letni partner. Kobieta zginęła w sobotę, 7 grudnia, w mieszkaniu przy ul. Staszica na Nowym Mieście. Otrzymała jeden cios nożem, ale prosto w serce. Mężczyzna to główny i jedyny podejrzany o pozbawienie życia 42-letniej kobiety.
W poniedziałek, 9 grudnia, usłyszał on zarzut zabójstwa, do którego się nie przyznał, twierdząc, że w dniu zbrodni doszło tak naprawdę do nieszczęśliwego wypadku w czasie wspólnego przygotowywania obiadu przez parę.
- Wyjaśnił, że podczas krojenia mięsa nóż wyślizgnął mu się z dłoni tak nieszczęśliwie, że kobieta nadziała się na niego - powiedział Tomasz Bujwid, zastępca Prokuratora Rejonowego w Wałbrzychu, którego cytuje walbrzych.naszemiasto.pl.
Te zeznania zostały określone jako sprzeczne z materiałem dowodowym. Jak informuje walbrzych24.com, biegły z zakresu medycyny sądowej "jednoznacznie wykazał, że wersja przedstawiona przez podejrzanego jest niemożliwa". Na wniosek prokuratury, a decyzją sądu 45-latek został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy.