Woda przerwała wały!

Miasto zostanie zalane, burmistrz apeluje do mieszkanców! "Przegraliśmy walkę z wielką wodą"

2024-09-16 9:40

Już nie z godziny na godzinę, ale z minuty na minutę zmienia się sytuacja dotycząca powodzi w Polsce. Burmistrz Wlenia na Dolnym Śląsku napisał, że gmina "przegrała walkę z wielką wodą", dodając, że przerwane zostały wały za ośrodkiem sióstr elżbietanek. W poniedziałek, 16 września, rano mieszkańcy mają stracić dostęp do bieżącej wody, bo zalany został agregat w pobliżu ujęcia wody.

Powódź w Polsce. Woda zaleje Wleń?!

Burmistrz Wlenia na Dolnym Śląsku napisał na swoim profilu facebookowym, że woda przelała się przez wały za ośrodkiem sióstr elżbietanek, dlatego będzie ona powoli zalewała miasteczko. - Przegraliśmy walkę z wielką wodą - napisał Artur Zych. To nie koniec złych wieści dla mieszkańców w związku z powodzią w Polsce, bo w poniedziałek, 16 września, rano stracą oni dostęp do bieżącej wody z uwagi na zalanie agregatu znajdującego się w pobliżu ujęcia. 

- Będziemy starali się zapewnić prowiant i wodę - dodaje Zych.

Jak informuje PAP, zbiornik na Jeziorze Pilchowickim na rzece Bóbr jest przepełniony, dlatego woda jest z niego zrzucana w kontrolowany sposób. Sołtyska Pilchowic Amelia Żegadło powiedziała, że w niedzielę część mieszkańców dobrowolnie ewakuowała się ze wsi, ale część postanowiła zostać. Dalsza część tekstu poniżej.

W Lądku-Zdrój zerwała się tama. Przerażający widok

Lwówek Śląski: woda przestała się podnosić

Nieznacznie lepsze wieści przekazał w poniedziałek Dawid Kobiałka, burmistrz Lwówka Śląskiego. Włodarz poinformował, że woda w Bobrze przestała się podnosić, choć oczywiście sytuacja całej gminy nadal jest bardzo poważna.

- Wygląda na to, że woda przestała się podnosić. Sytuacja kryzysowa na ten moment została opanowana. Dziękuję wszystkim za zaangażowanie, wyrozumiałość i współpracę, to była długa noc, która dla nas jeszcze trwa. Czekamy na dalsze prognozy pogody, ale na razie są dla nas korzystne. Wszyscy pozostajemy w gotowości, ponieważ nadal poziom Bobru jest rekordowo wysoki - pisze Kobiałka.