Wrocławianie spróbują odczarować miejscowy trójkąt. Mają zniknąć z niego ciemne uliczki, stare kamienice i szare podwórka. A samo miejsce ma uwolnić się wreszcie od łatki niebezpiecznego i nieprzyjaznego. Zaczną od porządków, skończą na gruntownych remontach. Sprawie przyjrzała się reporterka Radia ESKA, Ewelina Wąs.
- W planach są place zabaw, małe targowiska, miejsca spotkań, nowe parkingi, ale najważniejsze jest otwarcie nabrzeża Oławki dla mieszkańców – tłumaczy Karolina Wiatrzyk z Wrocławskiej Rewitalizacji.
- Należy uporządkować tę przestrzeń i stworzyć ją jako bardziej przyjazną i bezpieczną dla użytkowników. Pomogą w tym m.in. pomosty, ścieżki dla rowerów, przystanie kajakowe, miejsca do grillowania, może też miejsca do uprawiania nieinwazyjnych sportów. Poza tym na pewno konieczne jest oczyszczenie jej ze śmieci – opowiada.
Posłuchaj wypowiedzi Karoliny Wiatrzyk:
Trójkąt przestanie się wstydzić
Studenci z Uniwersytetu Wrocławskiego chcą rozmawiać o legendarnej dzielnicy na konferencji "Trójkąt się nie wstydzi". Zachęcają wszystkich do debaty na temat dalszych losów Przedmieścia Oławskiego. Na konferencji usłyszymy, ile wspólnego ma trójkąt z Brooklynem i jak zmienić postrzeganie dzielnicy przez wrocławian.
Będzie można również zobaczyć najciemniejsze zakamarki trójkąta. Na szczęście, z przewodnikiem. Wszystko odbędzie się już w najbliższą sobotę, oczywiście na owianym złą sławą trójkącie.
Opinie o trójkącie wciąż takie same
Chociaż policyjne statystyki pokazują, że na trójkącie jest już nieco bezpieczniej, to z łatką najgorszej dzielnicy w mieście niełatwo będzie mu zerwać. Nawet sami wrocławianie wprost mówią, co na jego temat myślą.
- Jest taka legenda, że jak się wchodzi do bramy na trójkącie, to trzeba mieć swój bilecik – żartuje jeden z mieszkańców. - Dwa miesiące temu ktoś tam ponoć zginął od zabicia patelnią – dodaje drugi.
I nie są w swoich opiniach odosobnieni. - Generalnie jest dość niebezpiecznie. Ludzie znikają, dzieją się tam kradzieże, bijatyki, nawet morderstwa. Historie z dreszczykiem – podsumowują kolejni.
Ci o bardziej optymistycznym usposobieniu niezbyt pewnie przekonują, że na trójkącie da się przeżyć. - Przynajmniej w dzień. W nocy nie wiem – szybko dodają.
Posłuchaj wypowiedzi wrocławian:
Gdzie mieści się osławiony już trójkąt?
Mianem Trójkąta Bermudzkiego określa się część Przedmieścia Oławskiego we Wrocławiu. Od północy ogranicza go rzeka Oława, od południa zaś – linia kolejowa. Granicę zachodnią wyznacza mu z kolei ul. Pułaskiego. Niekiedy mówi się tak też o obszarze, zamkniętym między ulicami: Pułaskiego, Traugutta i Kościuszki.
Jego cechy charakterystyczne to wielopiętrowe kamienice, obiekty poprzemysłowe z przełomu XIX i XX wieku i wysoki (choć już nie tak, jak przed laty) wskaźnik przestępczości.