Urządzenie ma posłużyć do badań nad wydobywaniem surowców z asteroid. Na razie jednak za próbkę posłuży zabrany z ziemi gips, który będzie udawał asteroidę.
- Dlatego jest to gips, że po pierwsze musiała być homogeniczna, czyli taka sama w każdym punkcie. Gdybyśmy wzięli zwykły kamień, to nigdy nie ma pewności, że jest on taki sam. Prawdopodobnie nie jest. Okazało się, że w gpsie wierci się bardzo łatwo, więc potrzebujemy mało mocy. Jednocześnie pył, który otrzymujemy jest idealny do obserwowania go w komorze pomiarowej. Dlatego taki wybór - tłumaczy Dorota Budzyń, team leaderka i główny konstruktor urządzenia.
Wiertarka z opcją nagrywania
- Ta wiertarka pozwoli na sprawdzenie tego jak przebiega proces wiercenia w asteroidach. Całość składa się z wiertła, silnika wiercącego. Taki silnik wierci w próbce. System wizyjny, czyli układ kamer, nagrywa wszystko w czasie rzeczywistym i następnie zapisuje to na karcie pamięci, która po całym eksperymencie wraca na Ziemię - Jędrzej Kowalewski z firmy ScanWay
Start zaplanowano na 13 marca z kosmodromu Esrenge na kole podbiegunowym w Szwecji. Prace nad stworzeniem kosmicznej wiertarki trwały dwa lata.
Zobacz film reportera Radia ESKA Damiana Bonarka:
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka: