Ekolodzy obawiają się, że zapowiadana zmiana prawa, czyli zniesienie ochrony prawnej drzew, doprowadzi do samowolnej ich wycinki i zniszczenia bezcennych drzewostanów. Ekolodzy podkreślają, że we Wrocławiu już zdarzały się sytuacje, kiedy zapadały w takich sprawach kuriozalne decyzje.
- Były też wycinane drzewa symboliczne. Na przykład to przy dworcu PKS. Dąb, całkiem zdrowy, poleciał pod piłę – wspomina Krzysztof Smolnicki, prezes Fundacji EkoRozwoju.
Będą robić place budów, a nie przejmować się drzewami
Pod wpływem ekologów i mieszkańców zmieniło się nastawienie urzędników do wycinek. Jednak likwidacja prawnej ochrony drzew może doprowadzić zdaniem ekologów do nieodwracalnych szkód.
- Część inwestorów może chcieć zupełnie legalnie i bezpłatnie powycinać drzewa żeby miec wolne place budów. Może nastąpić masowa hekatomba wycinki drzew - ostrzega Krzysztof Smolnicki.
Ile teraz jest wycinanych drzew i ile roślin jest sadzonych w zamian? Co dzieje się z pieniędzmi z kar i opłat za usuwanie drzew. To wszystko ma się znaleźć w raporcie, na stworzenie którego Fundacja Ekorozwoju zbiera pieniądze na platformie Polakpotrafi.pl.
Zobacz film reportera Radia ESKA Rafała Sterczyńskiego:
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Rafała Sterczyńskiego: