AKTUALIZACJA: Mężczyzna zszedł z pociągu po 5 godzinach.
Pierwszy taki przypadek miał miejsce w czwartek. Mężczyzna wspiął się na szczyt pociągu i groził, że nie zejdzie z niego dopóki na miejscu nie pojawi się jego żona. Ostatecznie udało się go ściągnąć po kilku godzinach. Kolejny raz strażacy interweniowali w poniedziałek. Wówczas również udało się ściągnąć desperata bezpiecznie na dół.
Dziś ok. godz. 10 ponownie na miejsce zostały wezwane służby. Mężczyzna wspiął się na szczyt i nie chce z niego zejść. Strażacy z wysięgnikiem próbują się do niego dostać. Mężczyzna przebywa na Pociągu już kilka godzin.