O śmierci Szymona poinformowała szkoła podstawowa w Wińsku, do której chłopiec uczęszczał. 1 września poszedłby do V klasy. Niestety, przegrał walkę ze straszliwą chorobą nowotworową – mięsakiem Ewinga.
„Trudno znaleźć słowa, by wyrazić żal i smutek z powodu przedwczesnej i niezrozumiałej śmierci. Z głębokim żalem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego ucznia Szymona. Zapamiętamy Szymona jako ucznia uśmiechniętego, radosnego, koleżeńskiego, pełnego entuzjazmu i walczącego do końca. Łącząc się z Rodzicami i Siostrą w ich smutku, składamy najszczersze kondolencje. Jesteśmy z Wami myślami, a nasze serca są blisko Waszych serc. Społeczność Szkoły Podstawowej w Wińsku” – czytamy na szkolnym fanpage’u na Facebooku.
Pogrzeb Szymona obył się w piątek, 2 września, w kościele w Wińsku. 11-latka żegnały tłumy, pogrążona w rozpaczy rodzina i najbliżsi, a także społeczność szkolna. Na prośbę rodziny, wielu żałobników przybyło na uroczystość z jedną różą.
Szymon pochodził ze Stryjna pod Wińskiem. Jego pasją były dinozaury, Lego i czarodzieje. Długo chciał zostać archeologiem, potem rozważał również zostanie lekarzem.
Choroba zaatakowała w październiku ub.r. Diagnoza była straszna - mięsak Ewinga, czyli nowotwór kości. 4 listopada Szymon przeszedł operację usunięcia guza, potem rozpoczął chemioterapię i leczenie, które było prowadzone m.in. w Przylądku Nadziei we Wrocławiu oraz w Warszawie.
Do końca dzielnie walczył, niestety, choroba okazała się silniejsza.
Tak wygląda grób syna Jakuba Rzeczniczka. ZOBACZ GALERIĘ PONIŻEJ.