Funkcjonariusze Straży Granicznej, Straży Ochrony Kolei oraz policji zatrzymali w środę (24 listopada) na Dolnym Śląsku grupę nielegalnych migrantów. Cudzoziemców zatrzymano w lesie w powiecie zgorzeleckim. Na widok funkcjonariuszy część obcokrajowców próbowała uciec i schować się w zaroślach. Ostatecznie udało się zatrzymać 14 osób. Migranci najprawdopodobniej nielegalnie przekroczyli granicę Polski i usiłowali dotrzeć do Niemiec. Ich wygląd wskazywał, że od kilku dni tułali się po lasach.
- Cudzoziemcy przewiezieni zostali do placówki Straży Granicznej. Po zbadaniu ich przez lekarza okazało się, że ich stan zdrowia jest dobry i nie potrzebują hospitalizacji - poinformował nadkom. Kamil Rynkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Zatrzymani obcokrajowcy nie posiadali przy sobie dokumentów, na podstawie których można by jednoznacznie określić ich tożsamość i obywatelstwo. 10 cudzoziemców oświadczyło, że są obywatelami Iraku, a 4 kolejnych podało się za Irańczyków. Podczas rozmów z udziałem tłumacza udało się ustalić, że najstarszy z nich ma 31 lat, a najmłodszy - 19. Obecnie funkcjonariusze starają się potwierdzić prawdziwość danych personalnych zatrzymanych osób.
Wszyscy cudzoziemcy zgodnie stwierdzili, że chcą dotrzeć do Niemiec. Żaden z nich nie wyraził chęci złożenia wniosku o azyl w Polsce, wobec czego wszczęto wobec nich postępowania, na podstawie których zobowiązani zostaną do opuszczenia naszego kraju.