48-letni wędkarz utonął w stawie pod Wrocławiem. Był na rybach z członkiem rodziny

Jelcz-Laskowice. Wędkarz utonął w stawie 

Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek, 7 sierpnia, około godz. 21.30. Służby dostały informację o mężczyźnie, który topi się w stawie w Jelczu-Laskowicach. Dramat rozgrał się od strony tzw. plaży niestrzeżonej na lokalnym kąpielisku.

Na miejsce natychmiast skierowano służby ratunkowe. - Niestety, pomimo prowadzonej przez ratowników reanimacji, 48-letni mieszkaniec Jelcza Laskowic zmarł – mówi asp. szt. Wioletta Polerowicz z oławskiej policji.

Na miejscu zdarzenia, pod nadzorem prokuratora, pracowała policyjna grupa dochodzeniowa-śledcza.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna przebywał nad stawem razem z członkiem rodziny. W pewnym momencie oddalił się od miejsca, gdzie wędkował. Został znaleziony w wodzie, około jednego metra od brzegu, blisko skarpy gdzie leżały jego rzeczy – dodaje asp.szt. Wioletta Polerowicz.

Teraz wyjaśnianiem wszelkich okoliczności utonięcia mężczyzny zajmą się jelczańscy policjanci.