ZOBACZ WIDEO:
Uroczystości w 74. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau odbyły się w niedzielę 27 stycznia. Ten dzień jest obchodzony na świecie jako Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. W głównych uroczystościach wzięło udział między innymi ponad 50 byłych więźniów obozowych, premier Mateusz Morawiecki, duchowni różnych religii i dyplomaci.
Rybak na czele marszu narodowców
Piotr Rybak z "Patriotów Wrocławskich" zorganizował tego dnia w Oświęcimiu marsz, w którym uczestniczyło około 70 osób. Ich zdaniem polski rząd zapomina o tych ofiarach Holocaustu. Grupa prowadzona przez Piotra Rybaka marsz rozpoczęła pod dworcem PKP w Oświęcimiu i przeszła pod bramę Muzeum Auschwitz, gdzie złożyła kwiaty pod Ścianą Straceń i w bloku 15. Rybak nie otrzymał zgody na zorganizowanie zgromadzenia na terenie byłego obozu.
Narodowcy maszerowali z hasłami: "Polska dla Polaków", mieli wykrzykiwać też antyukraińskie teksty. Pod bramą Auschwitz doszło do słownej utarczki z osobami, którym nie podobał się marsz narodowców w takim dniu i w takim miejscu.
>>> Koniec akwarium w Arkadach Wrocławskich. Rekin tak urósł, że trzeba go było wysłać do... Londynu!
Nagrania trafiły do prokuratury
Policja zabezpieczała zarówno główne obchody rocznicy, jak i marsz. Jak podkreślają przedstawiciele Komendy Głównej Policji, nie doszło do konfrontacji, przemocy czy poważniejszego zdarzenia.
Przeprowadzana jest jednak analiza nagrań i zdjęć ze zgromadzenia Piotra Rybaka.
"W każdym przypadku uzasadniającym podejrzenie popełnienia przestępstwa dowody przekażemy do Prokuratury celem podjęcia dalszych decyzji" - czytamy w policyjnym komunikacie na Twitterze.
W poniedziałek 28 stycznia KGP przekazała informację, że nagrania zostały przekazane do prokuratury: "Dziś rano, po szybkiej analizie, zabezpieczony materiał dowodowy, również w postaci zarejestrowanych nagrań został przekazany do Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu".