Boguszów-Gorce. Nowe okoliczności ataku samurajskim mieczem
Przypomnijmy, że do makabrycznego zdarzenia zdarzenia doszło w piątek, 18 czerwca, po godz. 17 w Boguszowie-Gorcach. Na ul. Reymonta idący chodnikiem 31-letni mężczyzna został brutalnie zaatakowany mieczem samurajskim. Lista obrażeń, które ujawniła prokuratura, jest szokująca. - Ofiara doznała poważnych obrażeń, w tym ran ciętych, rąbanych, otwartych złamań, uszkodzenia tętnicy podkolanowej i innych, licznych uszkodzeń ciała, co stanowiło realne zagrożenie dla życia – poinformował prok. Mariusz Pindera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Poszkodowany niemal stracił rękę, która dosłownie wisiała na skórze. Niemal się również wykrwawił, w ostatniej chwili trafił do szpitala, gdzie lekarze walczyli o jego życie.
Napastnikiem okazał się 30-letni mężczyzna. Usłyszał on zarzut usiłowania zabójstwa oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Został on tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Dwóm 34-letnim mężczyznom, którzy towarzyszyli napastnikowi, zarzucono nieudzielenie pomocy pokrzywdzonemu. Wobec nich zastosowano dozór policyjny, zakaz zbliżania się do ofiary oraz zakaz kontaktowania się z nią.
Na jaw wszyły również powody, które skłoniły 31-latka do brutalnej napaści. Podejrzany tłumaczył śledczym, że był pod wpływem alkoholu i nie chciał zrobić ofierze nic złego. - Tłumaczył swoje działanie chęcią nastraszenia pokrzywdzonego, wynikającą z wcześniejszych nieporozumień między nimi – dodał prok. Mariusz Pindera.