Sprawa ciągnęła się 7 lat. Wtedy trwał remont zabytkowego kościoła w Szalejowie Górnym. Firma, która prowadziła prace, robiła to jednak - delikatnie mówiąc - niezgodnie ze sztuką. Ks. Krzysztof Trybulec uważał, że doszło do fałszowania dokumentacji, która potwierdzała odbiór prac, czyli akceptowała efekt remontu.
Ks. Trybulec, proboszcz parafii w Szalejowie Górnym zawiadomił prokuraturę. Biskup Ignacy Dec, czyli przełożony duchownego, miał prosić, aby wycofał zawiadomienie. Trybulec tego nie zrobił i wtedy wybuchł konflikt.
ZOBACZ: Dolnośląskie: pozwali biskupa, bo ten oskarżył proboszcza o to, że ma dziecko
Niepokorny ksiądz został odwołany z parafii, mimo że mieszkańcy Szalejowa stali za nim murem, podkreślając, że to wspaniały duchowny, któremu wiele zawdzięczają. Wstawiennictwo wiernych nie zdało się jednak na wiele, bo biskup Dec dania nie zmienił. Co więcej wysłał do Watykanu informację, w której sugerował, że ks. Trybulec ma dziecko ze swoją gosposią.
Wtedy też oburzenie mieszkańców i samego księdza Trybulca sięgnęło zenitu. Najpierw wierni wysłali byłego już proboszcza na badania DNA, których wynik wykluczył pokrewieństwo pomiędzy duchownym a synem gosposi.
Założyli następnie sprawę biskupowi Decowi, za to, że niesłusznie pomówił duchownego. Sąd jednak stwierdził, że to ks. Trybulec osobiście powinien złożyć pozew, a nie mieszkańcy.
Tak też się stało. I ostatecznie ks. Trybulec wygrał z biskupem Decem. Teraz poniesie on surowe konsekwencje.
ZOBACZ: Wszystko widać, jak na dłoni. Wideo z czołowego zderzenia osobówki z autobusem w Wieszowie
Teraz biskup Dec musi wysłać księdzu Trybulcowi list z przeprosinami, ale też zapłacić mu odszkodowanie: 10 tysięcy złotych.
Jeden i drugi duchowny jest już na emeryturze.