Nie ma powodów do niepokoju. To nie skażenie chemiczne, a... pył z największej pustyni świata. Jak podaje portal twojapogoda.pl, już drugi raz w przeciągu ostatnich paru dni docierają do nas duże ilości pyłu znad Sahary.
Tyle że tym razem są wyjątkowo obfite. To dlatego, że, jak tłumaczą specjaliści, pył połączył się z chmurami frontu atmosferycznego niosącymi deszcz. Skutek? Błoto i zacieki powstałe po wymieszaniu deszczu z ziarenkami pyłu.
Szczególnie widoczne są one dziś (16 kwietnia) właśnie w południowej i centralnej części Polski, czyli między innymi u nas. Jutro (17 kwietnia) brudne deszcze z saharyjskim pyłem mają przenieść się nad wschodnie województwa.
Czytaj także: Fałszywe maile o zwrocie podatku. Ministerstwo Finansów ostrzega: Nie daj się nabrać!
Zobacz też: Wspiął się na Iglicę i zrobił sobie selfie na Instagrama [WIDEO]