Wrocław. Śmiertelny wypadek motocyklisty. Drugi w ciągu dwóch dni
Na razie nie wiadomo, kto jest potencjalnym sprawcą wypadku we Wrocławiu, w którym zginął motocyklista. 29-latek jadący kawasaki zderzył się na skrzyżowaniu ulic: Kosmonautów i Złotnickiej z kierującym osobowym volkswagenem 36-latkiem - do zdarzenia doszło w środę, 2 lipca, ok. godz. 19. Jak informuje policja, prowadzący samochód skręcał w lewo z ul. Kosmonautów w Złotnicką, natomiast motocyklista jechał od strony Leśnicy, uderzając w bok osobówki. Mężczyzna zginął na miejscu.
- Na ten moment jest zdecydowanie za wcześnie, by stwierdzić, który z kierowców zawinił. W tej sprawie wszczęto śledztwo prowadzone pod nadzorem prokuratora, który był również obecny na miejscu tragedii - przekazała "Super Expressowi" aspirantka sztabowa Anna Nicer z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Internauci piszą o niebezpiecznym skrzyżowaniu
Śmiertelny wypadek 29-latka wywołał duży rezonans w mediach społecznościowych. Wiele osób zwraca uwagę, że skrzyżowanie, gdzie doszło do wypadku, jest niebezpieczne.
- Bo to skrzyżowanie przez remont jest bardzo słabo widoczne. To samo na Rawickiej i Kamiennogórskiej. To była tylko kwestia czasu, aż się tam coś wydarzy - pisze jedna z użytkowniczek na profilu facebookowym biura prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Kolejny internauta dodaje: "Ja też codziennie tamtędy jeżdżę. Gdy wyjeżdżam ze Złotnickiej, barierki z elementami odblaskowymi prawie całkowicie zasłaniają mi jadących z kierunku Leśnicy. Z tego powodu oznakowania tej budowy nie określiłbym jako bardzo dobre". Jeszcze inny komentujący pisze, że to "najgorsza krzyżówka jaka może być".
Wypadek na skrzyżowaniu Kosmonautów i Złotnickiej to drugi śmiertelny wypadek z udziałem motocyklisty we Wrocławiu w ciągu dwóch dni. We wtorek, 1 lipca, w alei Poprzecznej zginął 36-latek.
