Kiedy ksiądz może odmówić pogrzebu chrześcijańskiego?
Pogrzeb to bardzo ciężki czas dla każdego. Cierpimy po stracie bliskiej osoby, dodatkowo musimy zająć się pochówkiem. Gdy wydaje się, że wszystko jest już załatwione, na rodzinę może spaść – niczym grom z jasnego nieba – wiadomość, że ksiądz robi problemy z chrześcijańskim pochówkiem.
Opinią publiczną co jakiś czas wstrząsają doniesienia, że proboszcza danej parafii nie pozwolił na pogrzeb kościelny, albo nie zgodził się na mszę pogrzebową. Bardzo często padają argumenty, że ktoś był „pijakiem”, czy nie chodził do kościoła. Dla rodziny jest to zawsze bardzo przykra sytuacja, która zazwyczaj budzi wiele kontrowersji.
Odmowa katolickiego pogrzebu nie jest to, a przynajmniej nie powinno być, widzimisię proboszcza. Kwestie te reguluje bowiem prawo kanoniczne. Mówi ono, że „Jeśli przed śmiercią nie dali żadnych oznak pokuty, pogrzebu kościelnego powinni być pozbawieni:
- notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy;
- osoby, które wybrały spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej;
- inni jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych.
Dodajmy, że pozbawienie pogrzebu oznacza również brak odprawienia jakiejkolwiek mszy pogrzebowej.
Kim są jawnogrzesznicy?
Najwięcej niejasności budzi z pewnością punkt mówiący o jawnogrzesznikach. Kim oni są? Wykładnia prawa kanonicznego wyjaśnia, że należy pozbawić kogoś pogrzebu kościelnego tylko wtedy, gdy zachodzą łącznie trzy znamiona:
- jawny grzesznik, który
- przed śmiercią nie dał żadnych oznak pokuty (żalu), a któremu
- nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych.
Oznacza to, że jawny grzesznik to osoba, która ciężko i trwale wykracza przeciw moralności chrześcijańskiej i robi to publicznie. Jeśli swoją postawą wywołuje zgorszenie w swoim otoczeniu, należy mu odmówić pogrzebu kościelnego. Jeśli jednak osoba taka przed śmiercią wykazała jakiekolwiek oznaki pokuty czy żalu, a tym bardziej wyspowiadała się, ma prawo do pogrzebu kościelnego i nie należy stosować z tytułu ich grzesznej przeszłości żadnych ograniczeń w obrzędzie pogrzebowym.
Osoby w małżeństwach niesakramentalnych
Wiele kontrowersji budzi również sprawa małżeństw niesakramentalnych. Jak mówi prawo kanoniczne, wierni, którzy żyli w małżeństwie niesakramentalnym, a przed śmiercią dali oznaki pokuty, czy też uzyskali wcześniej zgodę biskupa na przystępowanie do sakramentów św., również mogą liczyć na katolicki pogrzeb.
A co w sytuacji, w której nie da się w prosty sposób rozstrzygnąć wszystkich wątpliwości? Wtedy zmarłemu należy urządzić pogrzeb kościelny, jednak w taki sposób, by nie wywołać zgorszenia. W praktyce wprowadza się wtedy pewne ograniczenia w obrzędach pogrzebowych. Dotyczyć może to np. osoby, która żyła w niesakramentalnym związku małżeńskim, a która starała się żyć religijnie i swym postępowaniem nie dawała zgorszenia.
W spornych sprawach ostateczna decyzja zawsze należy do ordynariusza danej diezecji.
Pogrzeby samobójców
Najnowszy Kodeks Prawa Kanonicznego (z 1983 roku), w odróżnieniu od Kodeksu z roku 1917, wśród tych, którzy powinni być pozbawieni pogrzebu kościelnego, nie wymienia samobójców. Zgodnie z wiedzą psychiatryczną, osoby odbierające sobie życie nie są w pełni odpowiedzialne za swój czyn. Dlatego, jeżeli w ciągu życia były wierzące, nie odmawia się im pogrzebu kościelnego.