- Wrocławscy śledczy wyjaśniają tajemniczą śmierć mężczyzny, którego ciało wyłowiono z Odry.
- Zwłoki 50-60-latka znaleziono we wtorek, 16 grudnia, w rzece w pobliżu ul. Łużyckiej, a jego tożsamość wciąż pozostaje nieznana.
- Czy w śmierć mężczyzny zamieszane były osoby trzecie? Wyniki sekcji zwłok mają rozwiać wszelkie wątpliwości.
Wrocław. Ciało nieznanego mężczyzny wyłowione z Odry
Organy ścigania z Wrocławia wyjaśniają przyczyny i okoliczności śmierci mężczyzny wyłowione z Odry. We wtorek, 16 grudnia, ok. godz. 12 otrzymały w tej sprawie zgłoszenie od przypadkowego świadka.
- Zauważył on ciało dryfujące w wodzie na wysokości zatoczki przy ul. Łużyckiej - mówi w rozmowie z "Super Expressem" asp. szt. Anna Nicer z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Nadal nie udało się ustalić tożsamości denata, który ma ok. 50-60 lat. To nie wszystko, bo po wstępnych oględzinach ciała nie wykluczono również udziało osób trzecich w przyczynieniu się do jego śmierci.
- Prokurator zlecił przeprowadzenie sekcji zwłok, której wyniki powinny również rozwiać wszelki wątpliwości w tej sprawie - dodaje Nicer.