Wiadomo, że pod ziemią w okolicach Antonówki (osiedle Kamiennej Góry) na pewno coś się znajduje. Urzędnicy zlecili specjalistycznej firmie sprawdzenie tego georadarem.
- Badanie to pokazało, że we wskazanym miejscu faktycznie występują anomalie, czyli załamanie gruntu, co wskazywać może na obecność sztolni - tłumaczy Marcin Ryłko, rzecznik prasowy magistratu w Kamiennej Górze.
Nowy skarb na Dolnym Śląsku? Dowiemy się za parę dni
Juz w piątek, 12 sierpnia, powinno się wyjaśnić czy rzeczywiście są tam ciężarówki pełne skarbów.
- Na zlecenie Urzędu Miasta Kamienna Góra specjalistyczna firma poszukiwawcza wykona odwierty gruntu, przez które wprowadzona zostanie kamera penetracyjna. Ma ona potwierdzić, czy faktycznie pod powierzchnią ziemi znajduje się sztolnia, a jeśli tak, to co skrywa w środku - potwierdza Marcin Ryłko.
Skąd wiadomo, że pod ziemią mogą być ciężarówki?
W grudniu do kamiennogórskiego magistratu dotarło pismo od starszego mieszkańca miejscowości. Poinformował w nim urzędników, że w końcowej fazie II wojny światowej na terenie Kamiennej Góry został ukryty zespół ciężarówek z nieznanym ładunkiem. Miał się on tego dowiedzieć od oficera Wermachtu prawdopodobnie biorącego udział w ukrywaniu pojazdów.
Lokalizacja wydaje się tym bardziej prawdopodobna, że w czasie wojny we wskazanym miejscu działała fabryka amunicji. Ktoś mógł wprowadzić więc tam ciężarówki chcąc uchronić je przed wzrokiem ciekawskich.