Do zdarzenia doszło w listopadzie 2014 roku. Wtedy podczas libacji oskarżeni zaatakowali swoich towarzyszy.
Polecany artykuł:
Napastnicy przebywali w mieszkaniu braci Andrzeja i Marka K. Gdy skończył się alkohol, zażądali od nich pieniędzy i kart kredytowych. Kiedy ci odmówili, wywiązała się bójka. Jeden z braci otrzymał kilka ciosów nożem. Drugi został zaatakowany porcelanowym wazonem i młotkiem.
Sąd nie miał wątpliwości wydając tak wysoki wyrok w sprawie 50-letniego Krzysztofa R.
- Jest osobą tak zdemoralizowaną, że wymaga wymierzenia kary szczególnej, kary dożywotniego pozbawienia wolności. Winien być odizolowany od społeczeństwa. Bowiem dotychczasowe kary pozbawienia wolności nie odniosły wobec niego żadnych efektów - wyjaśnia sędzia Zbigniew Muszyński.
O wcześniejsze zwolnienie z więzienia Krzysztof R. będzie mógł się ubiegać najszybciej po 30. latach.
Prokuratura domagała się kary dożywocia dla obu mężczyzn. Jednak sąd uznał, że drugi z oskarżonych, 21-letni Radosław Sz. ma jeszcze szanse na poprawę. Dlatego mężczyzna dostał karę 25 lat więzienia.
Będzie apelacja?
Wyrok nie jest prawomocny. Prokurator nie wyklucza apelacji w sprawie wyroku dotyczącego Radosława S.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Wojtka Góralskiego: