W czwartek (2.07.2020) Sąd Okręgowy we Wrocławiu, rozpatrywał apelację dwóch skazanych opiekunek, które miały znęcać się nad dziećmi we wrocławskim żłobku.
Sąd utrzymał w mocy wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat wydany przez sąd I instancji w maju 2019 roku. Sąd orzekł również wobec nich zakaz opiekowania się dziećmi przez 10 lat oraz nakazał im wypłatę poszkodowanym nawiązki w kwocie pięciu tysięcy złotych - ustalił portal tvn24.pl.
Ze względu na dobro pokrzywdzonych dzieci proces w pierwszej i drugiej instancji był niejawny. Orzeczenie, które zapadło w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu jest prawomocne. Z komunikatu przekazanego przez sąd wynika, że sąd II instancji zmienił jedynie opis czynu przypisanego skazanym kobietom.
PRZECZYTAJ: Opiekunki ze żłobka ZGUBIŁY DZIECKO! Rodzice mówią o haniebnym zachowaniu
Horror w żłobku we Wrocławiu
Przypomnijmy:
Anicie Czuban, mamie jednego z dzieci uczęszczających do wrocławskiego żłobka, prokuratorzy pokazali szokujący film nagrany ukrytą kamerą, na którym rozpoznała swoje dziecko przywiązane do łóżka.
- Teraz synek zasypia w wózku albo na rękach, w łóżeczku ciągle płacze. Nie jestem w stanie zostawić go nigdzie, pomaga mi przyjaciółka, nie ufam opiece w żłobku i nie wiem, czy kiedykolwiek zaufam - mówiła wówczas w rozmowie z nami kobieta.
Jej synek był w grupie dziewięciorga dzieci w wieku od pół roku do trzech lat, które we wrocławskiej Zaczarowanej Krainie Puchatka przy al. Lipowej były wiązane, zmuszane do jedzenia, spały na twardych szczeblach łóżek bez materaca. "Opiekunki", w tym żona właściciela żłobka, zatykały maluchom buzie, a czasem nawet zabraniały zabawy, bo nie chciało im się sprzątać. Rodzicom nie pozwalały wchodzić do sali, w której leżały związane dzieci. Gdy maluchy w miarę swoich możliwości starały się pokazać, że dzieje im się krzywda, na przykład kładąc rączki na buzi, sadystki wyjaśniały, że wcześniej... bawiły się w Indian.
PRZECZYTAJ: WROCŁAW: Opiekunki zamieniły żłobek w OBÓZ TORTUR
Koszmar dzieci trwałby do dziś, gdyby nie jedna z pracownic, która nagrała wszystko i pokazała film śledczym. Wtedy do Zaczarowanej Krainy Puchatka wkroczyła policja.