Para z Jeleniej Góry wyjechała do Kenii na wakacje. Na miejscu pani Danuta źle się poczuła, a lekarz ogólny orzekł, że przyczyną są problemy psychiczne.
"Moja mama wraz ze swoim partnerem są wożeni po różnych szpitalach, które naliczają ogromne opłaty za rzekome leczenie. Część szpitali w ogóle odmówiła przyjęcia. Nikt o niczym nie informował, o tym co się dzieje i jakie należy podjąć słuszne kroki" - opisywała w internecie Karolina, córka pani Danuty.
Dodawała, że szpitale kazały sobie słono płacić za leczenie.
Karolina zorganizowała w sieci zbiórkę pieniędzy na transport jej mamy do Polski. Lekarze nie pozwalali na lot rejsowy. Potrzebna była karetka powietrzna, która kosztuje kilkuset tysięcy złotych.
>>> Złodziej ukradł pompę insulinową czterolatce z Wrocławia! Naraził życie dziecka na niebezpieczeństwo
Pomogło mnóstwo ludzi!
Udało się zebrać sporą kwotę. Ponad trzy tysiące osób ofiarowały dokładnie 162 323 zł.
Jednak pieniądze okazały się niepotrzebne. Stan zdrowia pani Danuty w sobotę 19 stycznia ustabilizował się na tyle, że kobieta dostała zgodę na lot do Polski zwykłym samolotem z asystą medyczną.
Podróż odbyła się w niedzielę. Jeleniogórzanka przechodzi teraz kurację w jednym ze specjalistycznych szpitali w Polsce.