5 ofiar śmiertelnych, ponad 200 zarażonych - bilans epidemii koronawirusa w Polsce rośnie. Tylko na Dolnym Śląsku z powodu groźnego wirusa z Chin zmarły dwie osoby: 73-latek we Wrocławiu i 57-latek w Wałbrzychu. Władze województwa informują o 27 osobach zarażonych SARS-CoV-2 na terenie woj. dolnośląskiego. Większość z nich przebywa w szpitalach, natomiast część osób, których stan jest dobry znajduje się w kwarantannie domowej.
W związku z rosnącą liczbą zachorowań, rząd zdecydował się na wprowadzenie w Polsce stanu zagrożenia epidemicznego. Zamknięte zostały szkoły, przedszkola, teatry, kina czy muzea. Ograniczono również działalność galerii handlowych i wprowadzono zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób. Odwołano wiele wydarzeń, a także zawieszono rozgrywki sportowe. Czy konieczne będzie wprowadzenie kolejnych, drastycznych kroków?
Polecany artykuł:
Zamknięte miasta w Chinach
Przypomnijmy, że w Chinach, gdzie doszło rozprzestrzenienia koronawirusa SARS-CoV-2 i gdzie epidemia już wygasa, zdecydowano się na zamykanie całych miast. 23 stycznia zamknięte zostało miasto Wuhan, następnego dnia Chińczycy wprowadzili takie restrykcje w kolejnych 15 ośrodkach.
Krzysztof Domarecki, prezes zarządu Grupy Selena działającej na chińskim rynku, przekonuje na łamach "Business Insider Polska", że Chińczycy zamykając Wuhan odnieśli sukces. Skutki epidemii były fatalne dla gospodarki, jednak tak drastyczne posunięcie sprawiło, że rozprzestrzenianie się wirusa zostało zatrzymane, a liczba zachorowań na COVID-19 spadła.
W tym czasie ograniczono wszelką działalność firm, instytucji państwowych czy kulturalnych. Pracowały jedynie fabryki produkujące środki farmaceutyczne i zakłady pracujące w trybie ciągłym. Mieszkańcy mogli wychodzić jedynie do sklepu po najpotrzebniejsze produkty. Jednak po miesiącu działania te przyniosły oczekiwany efekt. Epidemia zaczęła wygasać.
Czy Wrocław zostanie zamknięty przez koronawirusa?
Na razie takie decyzje nie zapadły względem miast w Polsce. Rząd również nie zdecydował się na wprowadzenie tak drastycznych środków ochrony jak w Chinach. Przykład Włoch pokazuje, że lekceważenie zagrożenia może przynieść tragiczne skutki.
We Wrocławiu ograniczona została działalność urzędów. ZUS oraz urzędy skarbowe nie przyjmują petentów, a wszelkie wnioski i dokumenty można zostawiać w specjalnych pojemnikach. Nie działają również kina, muzea i teatry. Zamknięte pozostają szkoły i przedszkola. Ograniczona została działalność galerii handlowych, w których otwarte pozostają jedynie apteki, drogerie, sklepy spożywcze, pralnie i niektóre punkty usługowe. Zamknięte pozostają również takie atrakcje, jak Aquapark czy zoo.
Od wtorku, 17 marca, wprowadzono również zmiany w kursowaniu tramwajów i autobusów. Większość linii kursuje tak jak w sobotę.