Rano wrocławianka, która zaparkowała auto w pobliżu swojego mieszkania na ulicy Żytniej (boczna Grabiszyńskiej) zadzwoniła na policję. Powiedziała, że w samochodzie ma dziury, które wyglądają jak ślady po kulach.
- Zabezpieczyliśmy teren. Oględziny samochodu i okolicy miejsca, gdzie był zaparkowany trwały kilka godzin. Teraz nasi balistycy analizują z jakiej broni zostały oddane strzały - tłumaczy Łukasz Dutkowiak z wrocławskiej policji.
Wstępnie można jednak założyć, że skoro kula przebiła karoserię na wylot, strzał został oddany z broni ostrej.
- Równolegle prowadzimy czynności, które mają ustalić co działo się na ulicy Żytniej i kiedy - dodaje Łukasz Dutkowiak.
Czytaj także: Głośna sprawa z Wrocławia z zaskakującym finałem! Wykładowca oskarżony m.in. o zgwałcenie studentek uniewinniony! [AUDIO]
Zobacz też: Tajemniczy wandal już ponad miesiąc przebija opony wrocławianom. Co zrobiła z tym policja? [ZDJĘCIA, AUDIO]