28 stycznia 14-miesięcznu Kuba bawił się torebką swojej ciotki. Chłopczyk wyciągnął z niej narkotyk i połknął. To babcia zauważyła, że z Kubą dzieje się coś dziwnego. Maluchowi najpierw zaczęły trząść się ręce. Potem dziecko zaczęło tracić kontakt z rzeczywistością. Kobieta wezwała pogotowie. Dziecko miało bardzo niepokojące objawy. Na szczęście, lekarzom udało się go uratować.
>>> Mały chłopiec połknął ecstasy. Ciotka z zarzutami. Wiadomo już, co się wydarzyło
Szybko okazało się, co było przyczyną stanu chłopca. 22-letnia ciotka, Klaudia U. usłyszała zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz posiadania środków odurzających. "Oskarżona Klaudia U. posiadała w torebce środki psychotropowe w postaci metamfetaminy i extasy. Przewidując możliwość ich spożycia przez 14-miesięcznego siostrzeńca i godząc się na to, nie podjęła żadnych działań zmierzających do zabezpieczenia tych środków psychotropowych przed dzieckiem. Skutkowało to ich spożyciem przez chłopczyka, a następnie ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu w postaci zatrucia substancjami psychoaktywnymi" - napisała w komunikacie Prokuratura Krajowa.
Śledztwo wykazało, że 27 stycznia 2018 roku oskarżona wraz z matką chłopczyka oraz znajomymi przebywała w jednym z klubów w Legnicy. Tam kupiła narkotyki w postaci tabletki extasy i „jednej działki” metamfetaminy. Środki te przyniosła ze sobą w torebce do domu.
25 czerwca 2018 r. do Sądu Okręgowego w Legnicy wpłynął akt oskarżenia przeciwko 22-latce. Kobieta od razu przyznała się do winy. Przestępstwo spowodowania u dziecka ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Klaudii U. grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 3 lat. Natomiast za posiadanie narkotyków grozi jej kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: Wrocław: Zaatakował nożem dla kilku kawałków pizzy