Do dramatycznych wydarzeń doszło w poniedziałek (14 czerwca) w okolicach jednej ze szkół w Legnicy. W pewnej chwili do przebywających na szkolnym podwórku dzieci, ktoś zaczął strzelać. Jeden ze strzałów okazał się bardzo niebezpieczny – 16-letnia dziewczyna została zraniona śrutem w okolice oka. Ranna nastolatka została przetransportowana do szpitala.
Poszukiwaniami sprawcy natychmiast zajęli się legniccy policjanci. Od świadków dowiedzieli się, że strzały padły prawdopodobnie z jednego z pobliskich okien i udali się pod wskazany adres. Drzwi otworzył im mężczyzna trzymający na rękach małe dziecko. 32-latek nie chciał wpuścić policjantów do swojego mieszkania i zaprzeczył, aby posiadał w domu jakąkolwiek broń pneumatyczną, z której mógłby strzelać do dzieci. Funkcjonariusze nie dali się jednak zwieść jego tłumaczeniom i weszli do środka, gdzie znaleźli pięć sztuk broni pneumatycznej, a także śrut i kapsuły CO2.
32-letni mieszkaniec Legnicy został zatrzymany. Mężczyzna odpowie m.in. za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu za to nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
- Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów tłumacząc się tym, że dzieci zakłócały mu spokój, zdenerwował się, więc postanowił je nastraszyć strzelając z tzw. wiatrówki – informuje podkom. Jagoda Ekiert z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
Polecany artykuł: