Lekarz, który wyciął pacjentowi z Wrocławia zdrową nerkę stanął teraz przed sądem

i

Autor: Kaja Paśko/Radio ESKA Lekarz, który wyciął pacjentowi z Wrocławia zdrową nerkę stanął teraz przed sądem

Lekarz z Wrocławia wyciął pacjentowi zdrową nerkę. Teraz stanął przed sądem [AUDIO]

2018-05-24 16:55

​Lekarz, który wyciął pacjentowi zdrową nerkę teraz odpowiada przed sądem. We wrocławskim Sądzie Rejonowym ruszyła sprawa Aleksandra B.,  który w 2015 roku prowadził  w szpitalu przy ul. Borowskiej operację, wskutek której choremu 57-latkowi usunięto zdrowy organ.  

Do całej sytuacji doszło w maju 2015 roku.

-  Lekarz naraził pacjenta na utratę życia i ciężki uszczerbek na zdrowiu nie pobierając odpowiednich dokumentów - czytała w akcie oskarżenia prokurator Beata Kostrzewa-Fedyk:

- Nie pobrał wyników badania tomograficznego i USG, nie dokonał stanu klinicznego pacjenta, nie zapoznał się z wynikami badań obrazowych pacjenta po przyjęciu go na oddział urologii, ani nie wykonał samodzielnie kontrolnego badania USG nerki - przemawiała w sądzie prokurator.

Tak karmią w szpitalach na Dolnym Śląsku [ZDJĘCIA] Te posiłki mają dać pacjentom siłę na powrót do zdrowia!

Czy zawinił tylko chirurg?

Oskarżony Aleksander B. tłumaczy, że dokumentacja pacjenta nie została mu przekazana, o czym poinformował na porannym zebraniu.

- Na moje zawiadomienie o tym fakcie powstała burzliwa dyskusja: kto, jak, którędy i kiedy ma dostarczać dokumentację medyczną do oddziału z punktu DILO [Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego, przyp.red.]. Zakończyła się ona postawieniem wniosku, żeby zastępca ordynatora zgłosił ten fakt na radzie klinicystów, która była w tym dniu. Nikomu nie zostało żadne polecenie, żeby tę dokumentację ściągnąć, żeby ktoś przyszedł i to przyniósł. - tłumaczył oskarżony.

Po fatalnej operacji choremu usunięto połowę ocalonego organu z nowotworem, który teraz pozwala pacjentowi funkcjonować. Nigdy nie odzyska on jednak pełnej sprawności. Aleksander B. jest jedynym oskarżonym w sprawie, chociaż w operacji brał udział sztab innych specjalistów, lekarzy i pielęgniarek. Zdaniem prokuratury to on popełnił błąd, zdaniem oskarżonego to inny lekarz źle wpisał do dokumentacji stronę wycinanej nerki. 

Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Kai Paśko:

Czytaj także: Pogańska świątynia we Wrocławiu. Takiej budowli nie było u nas od tysiąca lat! [ZDJĘCIA, WIDEO, AUDIO]

ZOBACZ TO WIDEO: