Około godziny 15.00 31 grudnia cała rodzina przyjechała do supermarketu na sylwestrowe zakupy. Gdy matka dziewczynki i jej ojczym stali w kolejce do kasy dziecko przeszło do saloniku prasowego, wybrało sobie gazetę za 9,90 zł i kupiło ją.
Gdy ojczym małej zorientował się w sytuacji, wpadł do saloniku, wyrwał sześciolatce gazetę i zażądał zwrotu pieniędzy. Kiedy ich nie otrzymał, uderzył dziewczynkę otwartą dłonią w twarz.
Wszystko to widać na nagraniach z kamer monitoringu. Film, na prośbę policji, która poszukiwała mężczyzny, udostępniła w sieci pracownica saloniku. Ojczym dziewczynki został zatrzymany 1 stycznia. Wtedy wideo usunięto z sieci.
Całą rodzinę przesłuchali już śledczy. W czwartek 4 stycznia mężczyźnie postawiono zarzuty.
- Na chwilę obecną temu człowiekowi temu przedstawiono zarzut naruszenia nietykalności cielesnej w związku z chuligańskim charakterem czynu, to jest artykuł 217 KK i 57a KK. Dodatkowo wobec mężczyzny zastosowano nieizolacyjne środki zapobiegawcze, to jest dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju. O sprawie został również powiadomiony Sąd Rodzinny w Lubaniu - przekazał dziennikarzom portalu eluban.pl Łukasz Chrapek, p.o. zastępcy Prokuratora Rejonowego w Lubaniu.