Lwowek Śląski. Poparzony 10-latek w samej bieliźnie
Zarzut narażenia małoletniego na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia usłyszał ojciec poparzonego 10-latka z gminy Lutomierz pod Lwówkiem Śląskim. To nie wszystko, bo gdy policjanci znaleźli chłopca, który był dodatkowo tylko w samej bieliźnie, mężczyzna spał, będąc "kompletnie pijanym". Mundurowi nigdy nie trafiliby do domu podejrzanego, gdyby nie zgłoszenie, ale dotyczące zupełnie innej sprawy.
- Zgłaszający, posługujący się językiem angielskim, mówił o problemach natury psychicznej, jednak nie chciał ujawnić swojego miejsca pobytu. Ustalenia wskazywały, że może przebywać na terenie jednej z miejscowości w gminie Lubomierz. Szybka reakcja policjantów doprowadziła do wykrycia zupełnie innej, ale równie niepokojącej sytuacji - przekazała młodsza aspirantka Olga Łukaszewicz, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim.
Prowadzący poszukiwania mundurowi dotarli do domu ojca 10-latka, ujawniając, że chłopiec ma obrażenia na ręce. Po wezwaniu na miejsce załogi karetki pogotowia funkcjonariusze zaczęli budzić mężczyznę, ale ten zareagował agresją, w związku z czym usłyszał również zarzut znieważenia funkcjonariuszy publicznych. Został objęty wolnościowymi środkami zapobiegawczymi.
- 10-latek (będący ponadto osobą niepełnosprawną - przyp.red.) znajduje się pod opieką matki, która nie mieszkała razem z ojcem chłopca - powiedziała "Super Expressowi" Łukaszewicz.
