Paulina przyjechała na Maltę kilka lat temu. Wcześniej studiowała na Uniwersytecie Wrocławskim, a pochodziła z Ostrowa Wielkopolskiego. Na Malcie uczyła się języka angielskiego. Udało nam się dotrzeć do znajomej kobiety, która przekazała nam szczegóły jej życia na wyspie.
W niedzielę, 2 stycznia, nad ranem odkryto zwłoki kobiety. Paulina została zamordowana na promenadzie w miejscowości Sliema. Do tragedii doszło, gdy... karmiła koty! - Ona często chodziła dokładnie w to miejsce, aby pomagać kotom, których jest tam mnóstwo - mówi nam Polka mieszkająca na wyspie. - To była cicha, ale bardzo serdeczna dziewczyna - dodaje kobieta.
Polecany artykuł:
Morderca dopadł ją, gdy dokarmiała koty
Paulina była studentką szkoły językowej. - Mieszkała w hostelu. To dość popularny wybór dla studentów, bo do campusu bardzo trudno się dostać, a wynajem mieszkań jest drogi - mówi nam nasza rozmówczyni.
W niedzielę poszła na promenadę do swoich kocich podopiecznych. Na Malcie żyje ich bardzo dużo, są pół dzikie. Paulina przynosiła im jedzenie. Niestety, wtedy dopadł ją Abner A. To 20-latek, mieszkaniec niewielkiej wioski Zejtun. Rzucił się na kobietę, a następnie zgwałcił. Później zaczął ją okładać i bił, aż do śmierci... Dziewczyna nie miała żadnych szans.
Degenerat poszedł później do pobliskiego kościoła i zaczął się awanturować. Krzyczał, że popełnił zbrodnię, bo kazał mu diabeł.
Tragedia wstrząsnęła Maltą
Abner A. został zatrzymany. Okazuje się, że może być chory psychicznie i "słyszeć głosy". Lokalne media opisują też przypadki innych kobiet, które były napastowane przez Maltańczyka. Zboczeniec - na przestrzeni ostatnich lat - pisał im wulgarne smsy o seksualnych treściach.
Tymczasem w miejscu, w którym zginęła Paulina zbierają się mieszkańcy wyspy, którymi tragedia dogłębnie wstrząsnęła. Składają tam kwiaty, palą znicze...