Około godziny 16.30 w minioną sobotę na ulicy Gagarina we Wrocławiu przechodnie zaobserwowali przerażającą scenę.
- Kobieta wyjęła nieco ponad miesięczne dziecko z wózka i zaczęła je bić. Przechodnie odebrali jej syna i wezwali policję. Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce - opowiada Łukasz Dutkowiak z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Okazało się, że kobieta miała ponad promil alkoholu w organizmie. Wyszło też na jaw, że 34-latka była poszukiwana za kradzieże.
>>> OBEJRZYJ atrakcje, które pojawią się we wrocławskim aquaparku [ZDJĘCIA]
- Dziecko z obrażeniami, które nie zagrażają jego życiu, trafiło do szpitala. Przebywa tam do tej pory - mówi Łukasz Dutkowiak.
Kobieta została natomiast przewieziona do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu, wczoraj (niedziela, 10 lutego) wieczorem złożyła zeznania.
"Rzuciła dzieckiem o asfalt, potem je kopała"
- Podejrzana nie przyznała się do zarzucanego jej czynu. Jednakże potwierdziła, że rzuciła dzieckiem o asfalt, a następnie je kopała. Jak wyjaśniła, była po kłótni z konkubentem, a ojcem dziecka i w ten sposób wyżyła się na dziecku - mówi Małgorzata Klaus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Sąd wnioskował o tymczasowy areszt dla Barbary J. Kobieta usłyszała już zarzut usiłowania zabójstwa syna. Grozi jej dożywocie.
Posłuchaj wypowiedzi Małgorzaty Klaus, rzeczniczki Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu: