Nie wiedział, że nadal jest wójtem Lubrzy. Wszystko przez przyrzeczenie
Błędna treść roty przyrzeczenia doprowadziła do tego, że Mariusz Kozaczek był wójtem gminy Lubrza jeszcze po miesiąc po zakończeniu swojej kadencji - informuje PAP. Stało się tak mimo tego, że mężczyzna przegrał wybory samorządowe z Damianem Drabikiem, a o tym, że nadal pełnił swoją funkcję, dowiedział się w czwartek, 23 maja. Ponad dwa tygodnie wcześniej jego kontrkandydat co prawda złożył ślubowanie, ale okazało się, że było ono niezgodne z brzmieniem art. 29a ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym. Całą procedurę trzeba było powtórzyć, dlatego Drabik został wójtem dopiero w czwartek.
- Długo nie trzeba było czekać. Masakra. Wstyd i kompromitacja. Jakie mogą być konsekwencje prawne i koszty dla gminy Lubrza tego jeszcze nikt nie wie. Nowy Wójt Drabik jest prawnie dopiero od wczoraj.Sprawa będzie rozwojowa - napisał na swoim profilu facebookowym Kozaczek. Dalsza część tekstu poniżej.
Gmina Lubrza pod lupą wojewody
Zamieszanie ze ślubowaniem nowo wybranego wójta może mieć swoje dalsze konsekwencje. Jak informuje PAP Kinga Tokarz, rzeczniczka prasowa wojewody opolskiego, "organ nadzoru w ramach przysługujących mu kompetencji oceniać będzie działalność Gminy Lubrza i podejmować ewentualne czynności nadzoru w przypadku stwierdzenia niezgodności z prawem".