Mieszkańcy Bieńkowic już kilka lat walczą o usunięcie góry śmieci. Bez skutku! [AUDIO, GALERIA]

2016-08-09 9:51

10 lat temu była tam sortownia, teraz są hałdy śmieci. Mieszkańcy osiedla nie mogą doprosić się usunięcia góry odpadów, jaką mają pod oknami.

Robili zdjęcia, pisali pisma, a efektów brak. W 2007 roku udało się wywalczyć cofnięcie koncesji na segregowanie odpadów na tym terenie. Mimo to śmieci nadal przybywało.

- Tam były jeszcze odpady przez chyba co najmniej dwa lata. Było to nielegalnie złożone. Potem teren zamknięto i właściwie tamte śmieci leżą do dzisiaj -  opowiada Andrzej Siciński, przewodniczący zarządu osiedla Bieńkowice.

Swoje śmieci podrzucali w to miejsce także mieszkańcy sąsiednich miejscowości. Teraz, mimo ogrodzenia, wciąż zdarzają się takie przypadki. 

Z ukrycia sprawdzają kto i gdzie nielegalnie śmieci

Strażnicy miejscy, choć akurat problemu mieszkańców Bieńkowic nie mogą rozwiązać, apelują, aby zgłaszać każde takie zdarzenie.

- Oczywiście prowadzimy nasze działania. Polegają one głównie na tak zwanej obserwacji z ukrycia. Posiadamy nieoznakowane radiowozy. O różnych porach dnia i nocy prowadzimy obserwacje - zapewnia Waldemar Forysiak. 

Z pomocą strażnikom przychodzi także mobilny monitoring.

Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka:

Czytaj także: Ktoś zainstalował monitoring tam, gdzie będą szukać złotego pociagu. Wiadomo już czyje są kamery​