Te popisy zaobserwowali policjanci wrocławskiej drogówki. Kierowca został więc zatrzymany do kontroli.
Polecany artykuł:
- W trakcie rozmowy z 26-latkiem, funkcjonariusze wyczuli od niego silną woń alkoholu. Badanie alkomatem potwierdziło, że ma go 2 promile alkoholu w organizmie - relacjonuje Monika Perec z Komendy miejskiej Policji we Wrocławiu.
Okazało się, że 26-letni Ukrainiec cztery miesiące wcześniej stracił prawo jazdy, także za jazdę po pijaku, a jego samochód nie miał wymaganych badań technicznych.
>>> E-dowód 2019. Już wkrótce będą nowe, elektroniczne dowody osobiste [ZDJĘCIA]
Wciskał policjantom swoje auto
Kierowca zaskoczył funkcjonariuszy również swoim zachowaniem.
- Mężczyzna zaproponował policjantom aby odstąpili od wykonywanych czynności i „jakoś się dogadali”. Był coraz bardziej natarczywy i oświadczył, że da im swój samochód, jak go puszczą. Mundurowi poinformowali obywatela Ukrainy, że w Polsce obietnica udzielenia korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od czynności służbowych jest przestępstwem. Mężczyzna pomimo tego w dalszym ciągu był nieustępliwy - opowiada Monika Perec.
Mężczyzna ostatecznie trafił do aresztu, a jego auto na strzeżony parking. Ukraińcowi grozi kara do 8 lat więzienia.