Nauczyciele wraz ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego zdecydowali się na strajk włoski. Ma on polegać na niewykonywaniu przez nauczycieli ponadprogramowych zadań. Na wybór takiego rodzaju protestu zdecydowano się po przeprowadzeniu ankiety, w której wzięło udział ponad 227 tys. nauczycieli z całej Polski. Strajk włoski poparło w ankiecie ponad 55 proc. nauczycieli. W praktyce może to oznaczać ograniczenie szkolnych festynów organizowanych poza tygodniem pracy, popołudniowych wyjść lub wycieczek. Strajk będzie trwał przynajmniej do maja przyszłego roku, wtedy ZNP zapowiedziało podsumowanie protestu.
- Wyjazdy z uczniami na konkursy, zawody sportowe, wycieczki, a także posiedzenia rad pedagogicznych po zajęciach, konsultacje z rodzicami. To są wszystko zadania wykonywane przez nauczycieli po godzinach ich pracy bezpłatnie - Mówi Mirosława Chodubska Prezes Okręgu Dolnośląskiego ZNP
Polecany artykuł:
- Nie popieram protestu. Ten strajk, który był poprzednio też się wypalił, nie dał żadnych rezultatów. Ten jest bardzo niekonkretny, nie wiadomo czemu ma służyć, nie ma szans na jakikolwiek sukces - mówi jeden z nauczycieli.