Punkty testowe na obecność koronawirusa drive-thru mają na celu odciążenie szpitalnych izb przyjęć, zmniejszenie ryzyka zakażenia pacjentów oraz przyspieszenie procesu pobrania wymazu. Z badania w punkcie mobilnym będą mogły skorzystać tylko osoby które wcześniej zostały zarejestrowane i zakwalifikowane do badania przez sanepid. Samo badanie jest bezpłatne.
Osoba skierowana na badanie przez sanepid, w wyznaczonym terminie przyjedzie we wskazane miejsce własnym samochodem. Obsługa punktu drive-thru, ubrana w kombinezony, maski i rękawice ochronne, pobierze od niej wymaz przez otwarte okno pojazdu. Pacjent nie będzie musiał wysiadać z samochodu i po kilku minutach będzie mógł do domu, gdzie oczekiwać będzie na wynik.
Pierwszy mobilny punkt pobrań rozpoczął pracę w piątek (17 kwietnia) w Wołowie.
- Wdrażamy nowe rozwiązania, by maksymalizować efekty naszych działań w walce z koronawirusem. Uruchamiamy na Dolnym Śląsku mobilne punkty drive-thru, usprawniając proces pobrania wymazu i odciążając izby przyjęć. W ten sposób zmniejszamy także ryzyko zakażania - mówi wojewoda dolnośląski, Jarosław Obremski. - Podejmujemy również inne działania by jak najszybciej wykonywać badania. Już w poniedziałek uruchamiamy kolejne zespoły karetek wymazowych w Wałbrzychu i Kłodzku. Prowadzimy nabory na ratowników medycznych, tworzymy izolatoria, a przy szpitalach stawiamy polowe izby przyjęć.
ZOBACZ TEŻ: Test na koronawirusa prywatnie. Gdzie zrobić Ile kosztuje? Czy warto?
W województwie dolnośląskim funkcjonuje obecnie 6 karetek wymazowych, a od poniedziałku ich liczba wzrośnie do 8. Również w poniedziałek planowane jest otwarcie kolejnego izolatorium we Wrocławiu, które przeznaczone będzie przede wszystkim dla osób z podejrzeniem zakażeniem koronawirusem.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj