Koszmar w Wierzbnice pod Oławą
Do tych tragicznych wydarzeń doszło 1 listopada 2022 roku. Wiesław C. wypił tego dnia sporo alkoholu. Niestety, gdy był pijany, stawał się agresywny. Również wobec najbliższych. 59-letni mężczyzna był w związku z Magdaleną. Para często się kłóciła i zdarzało się, że kobieta odchodziła od Wiesława. Ale jak to często bywa, ostatecznie wracali do siebie.
Niestety, w końcu sprzeczka zakończyła się tragicznie. Wiesław najpierw zaczął wyzywać kobietę, a po chwili doszło do rękoczynów. Prokuratura uważa, że mężczyzna zaczął szarpać swoją ofiarę i podduszać. Ale na tym nie zakończył.
Nagle wyciągnął... karabin pneumatyczny. Na taką broń (wiatrówka) nie potrzebne jest pozwolenie. Wiesław C. najpierw straszył swoją partnerkę, że zaraz ją zastrzeli. Krzyczał i celował w przerażoną kobietę. Niestety, na tym nie poprzestał.
Oddał strzał, a pocisk trafił w brzuch kobiety. Wiesław C. zamiast jej pomóc - uciekł. Na szczęście, szybko na miejsce wezwano karetkę pogotowia i kobietę udało się uratować. Miała wiele szczęścia, bo doznała poważnych obrażeń wewnętrznych.
Policja szybko też złapała mężczyznę. Ukrywał się w okolicy, ale tak nieudolnie, że schwytanie go nie było problemem dla funkcjonariuszy. Tak samo, jak znalezienie karabinu, który strzelec schował w krzakach. Badanie alkomatem wykazało, że Wiesław C. był kompletnie pijany - miał blisko 3 promile alkoholu.
Teraz przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu rozpoczął się jego proces. Mężczyzna przyznał się do winy. Grozi mu bardzo surowy wyrok, bo za usiłowanie zabójstwa - a tak zostało ocenione jego zachowanie - za kratami może spędzić nawet 25 lat więzienia.
Polecany artykuł: