15 września na świat przyszedł pierwszy w historii wrocławskiego zoo leniwiec. Jego rodzicami są 10-letnia Celina i 14-letni Apollo. Celina przyjechała do wrocławskiego zoo w 2012 roku z zoo w Hanowerze, zaś Apollo dołączył do niej w zeszłym roku z angielskiego Amazon World Zoo.
- Celinka została matką po raz pierwszy. Urodziła młode we wtorek, 15 września, ok 13:30 i bardzo dobrze się nim opiekuje, co nie zawsze jest takie oczywiste – mówi Przemysław Lesiakowski, opiekun zwierząt z wrocławskiego zoo. - Zachęcam do obserwacji matki z młodym. Podejrzewam, że to może być najspokojniejsze dziecko na świecie. Spędza całe dnie na brzuchu mamy. Na razie zajmuje się tylko jedzeniem i spaniem, ale wkrótce zacznie poznawać otoczenie.
Małego leniwca, którego płeć nie jest jeszcze znana, i jego rodziców można oglądać w małpiarni.
Leniwce to jedne z największych „skąpców” energetycznych na Ziemi. Oddychają wolno, wykonując zaledwie 6-8 oddechów na 1 minutę, czyli połowę tego co człowiek. Jedzą równie wolno - trawienie posiłku zajmuje im aż miesiąc, a wypróżniają się tylko raz w tygodniu.
- Leniwce spożywają niskoenergetyczny pokarm, głównie liście, więc muszą nim rozsądnie gospodarować. Stąd pozorne lenistwo - podkreśla Przemysław Lesiakowski.
Na ziemi leniwce są zupełnie niezdarne i bezbronne, poruszają z prędkością zaledwie 3 metrów na minutę. Dużo lepiej radzą sobie w wodzie, gdzie potrafią „rozpędzić się” do prędkości 9 metrów na minutę. Żyją w Ameryce Południowej, gdzie pokarm jest dostępny cały rok, więc nie muszą za nim biegać. Z drugiej strony, w razie niebezpieczeństwa mają małe szanse ucieczki. Ich najlepszą obroną jest kamuflaż – chowają się w gęstwinie liści i udają, że ich nie ma. Niestety, populacja leniwców w naturze systematycznie maleje.
- Rola hodowli w ogrodach zoologicznych rośnie, bo zwierzęta te tracą siedliska przez wycinkę dżungli oraz przecinanie miejsc ich występowania drogami - opowiada Radosław Ratajszczak, prezes ZOO Wrocław. - Niestety giną również, próbując wdrapywać się na słupy i linie wysokiego napięcia. Wciąż też poluje się na nie dla mięsa. Póki nie nauczymy się chronić ich w naturze, to hodowle zamknięte będą niezbędne.
Chętnych do prowadzenia hodowli zachowawczej leniwców nie brakuje. Na taką okazję czeka ok. 30 ogrodów zoologicznych.
- Młode zostanie z nami przynajmniej 2 lata – zapowiada Radosław Ratajszczak. - Później najprawdopodobniej pojedzie do innego ogrodu zoologicznego. Do którego, to zależy od płci, ale w wypadku tego gatunku nie ma to dużego znaczenia, bo mamy równowagę - 267 samic i 265 samców w 224 ogrodach zoologicznych na świecie. Do tego hodowla nie jest skomplikowana. Trzeba im zapewnić wysoką wilgotność, na poziomie ok 70% i temperaturę nie spadającą poniżej 23 stopni Celsjusza.