Nawierzchnia na Stadionie Wrocław ma już cztery lata. To duże osiągnięcie zespołu „greenkeeperów”, bo teoretycznie powinna być ona wymieniana maksymalnie co dwa sezony. W tym roku, oprócz ułożenia nowej nawierzchni, w planach było także położenie poza polem gry sztucznej murawy. Prace miały zostać przeprowadzone po czerwcowych koncertach Dawida Podsiadły i grupy Kings of Leon. Koncerty jednak odwołano i podjęto decyzję, że zamiast wymiany murawy, zostanie przeprowadzona jej regeneracja.
Na stadionie rozpoczęły się już prace związane z koszeniem i usuwaniem tzw. filcu z darni. W kolejnych dniach przeprowadzona zostanie aeracja wykorkowa. Specjalne urządzenie będzie wycinać niewielkiej średnicy walce na całej powierzchni boiska. Otwory o średnicy 2 cm i głębokości 5 cm zostaną następnie zasypane piaskiem. Dzięki temu zabiegowi poprawi się ukorzenienie trawy, bo docierać będzie tam więcej powietrza. Ostatnimi zaplanowanymi pracami będzie aeracja sztyletowa, polegająca na wielopunktowym nacięciu darni walcem gwiazdkowym i zasianie trawy.
Murawa na Stadionu Wrocław wymaga szczególnych zabiegów. Brak odpowiedniej cyrkulacji powietrza i podwyższona wilgotność powodują, że trawa jest mniej odporna na różnego rodzaje infekcje grzybowe. Źródłem chorób mogą być m.in. zarodniki przynoszone na butach z innych obiektów przez piłkarzy czy osoby odwiedzające stadion.
Od grudnia w utrzymaniu murawy na wrocławskim stadionie pomagają trzy zestawy lamp asymilacyjnych, które minimalizują wpływ niedoświetlenia w niektórych częściach boiska. Do podlewania trawy wykorzystywana jest woda deszczowa, która jest zbierana z dachu i magazynowana w umieszczonych pod trybunami zbiornikach.
Cztery lata temu wymiana murawy kosztowała ok. 700 tys. zł. Zaplanowane zabiegi regeneracyjne zamkną się w kwocie ok. 20 tys. zł.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj